Cieplutko się nam zrobiło, oj cieplutko. Nawet dziś przyszło mi do głowy ze może tak wyciągnąć sandały... Skoro tak to muszę ostatnie cieplejsze rzeczy pochować i niech czekają na kolejny sezon. Dlatego pokazuję wam na zakończenie (mam nadzieje) zimniejszych dni tą szara spódnice z klinów. Co jak co, ale zarówno jesienią jak i zima wiele razy sprawdziła się i ostatnio głównie moje oczy kierują się na takie modele.
By nie było nudno prezentuje prosty czarny kołnierzy, który ostatnio wydziergałam. Jakoś chwilowo ciągnie mnie do dziergania rzeczy mniejszych formatowo, bo i szybciej zrobić je przy małym dziecku. A skoro mowa o dzieciach to Beatka stwierdziła, że ma dość raczkowania i teraz wzięło ją na stanie i wspinanie się, gdzie popadnie. No i jak tu szydełkować, no jak ;)
Bluzka: SH
Kamizelka: szydełko by MG
Spódnica: SH
Rajstopy: ?
Buty: Deichmann
Kwiatowe spinki: sklep indyjski
Kołnierzyk: szydełko by MG
Beatka
Sukienka: szydełko by Sajuki
Rajstopy: Lidl
Body: SH
Opaska: szydełko by MG